piątek, 29 marca 2019

"Dokład­nie tu i te­raz jes­teś szczęśli­wy, ale o tym nie wiesz, 
po­nieważ two­je fałszy­we za­pat­ry­wania, twój zniek­ształco­ny ob­raz rzeczy­wis­tości zam­knęły cię w pułap­ce lęków, niepo­kojów, przywiązań, kon­fliktów, poczu­cia wi­ny; wreszcie w całej ga­mie ról które od­gry­wasz, po­nieważ tak zos­tałeś zap­rogra­mowa­ny. Gdy­byś pot­ra­fił spoj­rzeć da­lej niż sięga to wszys­tko zro­zumiałbyś, że jes­teś szczęśli­wy, tyl­ko o tym nie wiesz".

Anthony de Mello

środa, 27 marca 2019

"Jeśli próbowałaś się wtłoczyć w jakiś szablon i to się nie udało, masz najprawdopodobniej dużo szczęścia. Może i jesteś wyrzutkiem, ale ocaliłaś duszę. Bez porównania gorzej jest tkwić tam, gdzie nie mamy czego szukać, niż tułać się przez jakiś czas w poszukiwaniu psychicznego kontaktu, jakiego nam trzeba. Szukanie swego miejsca nigdy nie jest pomyłką. Nigdy. Po zimie zawsze przychodzi wiosna. Trwaj i wciąż szukaj. Rób swoje, a w końcu odnajdziesz drogę."
 

Clarissa Pinkola Estees

wtorek, 26 marca 2019

 

Kot psotnik wyrządził szkodę... wskoczył na parapet i przewrócił ciężką doniczkę z kaktusem, 
w wyniku czego kaktus, zwany Palmą Madagaskaru, stracił "głowę".  Ale, jak widać na załączonych obrazkach, wola życia rośliny jest ogromna i  już  zaczynają się jej świecić zieloniutkie oczka.

Jak to dobrze, że robię fotki, hmm... kilka lat wcześniej kaktus wyglądał tak: 


Dobra wiadomość jest taka, że na innym oknie uchowało się maleństwo - kaktusowe "dziecko", 
które ... no cóż, podobnie jak "matka"  potrzebuje odrobiny serca i... czasu. 

Może szczęśliwie wyrośnie, i kto wie?... może nawet radośnie zakwitnie, po piętnastu latach.

niedziela, 24 marca 2019


Z cyklu "Wszystko na mnie patrzy..." 

wiele razy przechodziłam obojętnie obok donicy, w której zimowała begonia boliwijska, aż do chwili, 
gdy zauważyłam zielone oznaki przebudzenia. Szybko pobiegłam po wodę (wiem co lubi), a po tygodniu... nagrodą za moje starania jest nowy pęd - ta-dam... i widoczne zadowolenie begoniowej bulwy   :)))

środa, 20 marca 2019


Kwiatki - puchatki :)))
inaczej, zawilec japoński [tu: kwiaty] i jego puchatość,
 czyli to... co przetrwało do wiosny. 

Z rewelacji wiosennych i pierwszych obserwacji:
 wyrasta już czosnek niedźwiedzi z cebul wetkniętych do ziemi jesienią. 
Na razie 5 sztuk, ale zawsze to już coś. 
Poza tym, poszukując inspiracji kulinarnych trafiłam na przepis pt.:"pasta z chwasta", który ochoczo wypróbuję, jak  tylko właściwe "zielone" pojawią w zasięgu...

wtorek, 12 marca 2019

 ...
Jeszcze mamy czas
Rok, może kilka lat
Czas, by poznać marzenia swe
Spełnić je
Jest czas
Jeszcze nie ma nas
Jeszcze w chaosie tonie świat 
...

niedziela, 10 marca 2019

Wiatr w leszczynach...

Obudziłam się dzisiaj z postanowieniem, że wyruszę na poszukiwania wiosny. 
Tak też uczyniłam, ale wiało okrutnie, więc wróciłam do domu szybciej niż wyszłam :))) 
  Było zimno, mokro i baaardzo wietrznie. 
Sprawdziłam jedynie stan zadołowanych późną jesienią sadzonek -  wygląda na to, że przetrwały.

A leszczyny szumiały, szumiały... może to był ich czas na piosenkę?

poniedziałek, 4 marca 2019

Tytuł mówi wszystko.

A tak mnie... na poezję wzięło, że snuję (nie żałuję), dumam, rozmyślam, 
wspominam tkliwie, wzdycham  i po manowcach się błąkam...