sobota, 29 czerwca 2019


Zainspirowana zdrowo (ziołowo!) wspomnianymi  warsztatami u Biebrzańskiej Wiedźmy, 
wyruszyłam dzisiaj ochoczo  na poszukiwania świętojańskiego ziela - dziurawca zwyczajnego. 
Niewiele znalazłam w mojej okolicy, ale to co zdobyłam, już się suszy :)))

środa, 26 czerwca 2019

Uff, ale upał!  

Upał jak w "Raju" K. I. Gałczyńskiego...


"Nie tylko źle jest na ziemi,
w raju jest też niewesoło:
Patrzcie - kroplami wielkiemi
pot z twarzy spływa aniołom."

piątek, 21 czerwca 2019


Warsztaty zielarskie w Stodole Snów u Biebrzańskiej Wiedźmy 
- jeden wyjazd, jedno popołudnie, jeden zachód słońca...  i wiele wrażeń: 
smaki, kolory, zapachy, widoki, cuda wianki - raj dla zmysłów. 

A w programie spotkania, bogatym i obfitym w różnorodne doświadczenia i doznania, znalazły się:

- wyprawa poznawcza i nauka/poznawanie ziół leśnych jak widłak, bagno zwyczajne lub inaczej dziki rozmaryn, borówki, rosiczka, w ich naturalnym środowisku, połączona z  brodzeniem po kolana 
w biebrzańskich borowinach (inaczej biebrzańskie spa),

- sporządzanie specyfików ziołowych na bazie spirytusu i oleju * żywokost (korzeń), dziurawiec (susz), maści kojąco-łagodzącej z wywaru nagietka (susz- płatki) oraz maści wieloskładnikowej *wrotycz, krwawnik, płatki chabrów i  nagietka,... na bazie oleju kokosowego,

- II wyprawa, spacer - a po drodze zioła powszechnie znane, pospolite, rosnące na łąkach, polach i przy drogach - krwawnik pospolity, babka zwyczajna, mydlnica lekarska, dzika marchew, koniczyna- dzięcielina i wiele innych... świeże powietrze, otwarta przestrzeń i chwila zatrzymania, odpoczynku, ładowania pozytywną energia miejsca, malowniczy zachód słońca, podziwiany ze wzniesienia lokalnego miejsca mocy, na które zawędrowaliśmy maszerując "gęsiego" skrajem pola kukurydzy,

- degustacje: nalewka na kwiatach bzu czarnego, suszone morwy i ciekawe pomysły na herbatki,

- ognisko i taniec ognia, w wykonaniu niesamowicie zwinnej płonącej włóczni :)))

 Działo się... widziało, a i w sercu coś zostało.

Podczas wędrówki pod stopami znalazłam taki kamyk:

sobota, 15 czerwca 2019

Szukając sposobu... 

"Jeśli nigdy nie przestaniesz szukać, możesz znaleźć tysiące sposobów."
Szukając sposobu na przetrwanie fali upałów... zastanawiałam się, jak zabezpieczyć przegrzany organizm. Testowałam - poza schłodzeniem ciała i pomieszczeń (wachlarze, wiatraki, zimna woda, przewiewne ubrania, spanie pod prześcieradłem, lemoniada z kostkami lodu i  mrożone czereśnie) przychodziły mi do głowy różne dziwne pomysły. Zauważyłam i sama na sobie sprawdziłam, że zdecydowanie korzystne jest ograniczenie wydatku energetycznego, czyli po przełożeniu na "moje"... jakiegokolwiek ruchu. Całkiem spokojnie, w trosce o przegrzane zwoje mózgowe, z podbródkiem opartym na dłoni szukałam inspirujących podpowiedzi w czeluściach Internetu. Przy tejże "czynności", wpadły mi w oko drobne ogłoszenia i jak się okazało, jest to fragment wiersza "Drobne ogłoszenia" Wisławy Szymborskiej:
 

"(...)
Uczę milczenia
We wszystkich językach
Metoda wpatrywania się
W gwieździste niebo,
W żuchwy sinantropusa,
W skok pasikonika,
W paznokcie noworodek,
W plankton,
W płatek śniegu. 

(...)"



A skoro oko, skoro płatek śniegu... (trzymając się płatka) zajrzałam do Lustra. W nadziei, że odnajdę jedno z moich ulubionych opowiadań - o d s z u k a n i e 
w Lustrze opowiadania o płatkach śniegu to wyczyn nie lada. Ponadto, załapałam się na świeżą, jeszcze ciepłą, notkę - setkę, zatytułowaną "Zguba", wczułam się w temat, rozgrzałam podczas komentowania...

 i poległam.

A na to wszystko, włączyło mi się Hey, utwór z płyty Fire, ze słowami  "nic, naprawdę nic nie pomoże".

P.S. Każdy sposób jest dobry... Beata Pawlikowska podała przepis na chłodzącą wodę ogórkową: pokrojone w plastry ogórki, dużo świeżej mięty, zimna woda (woda + lód), może być też cytryna :))

A ja... pomyślałam o kiwi, co każdego ożywi.

czwartek, 6 czerwca 2019

"Mu­simy poz­być się życia, ja­kie zap­la­nowa­liśmy, aby mieć życie, które na nas czeka. Podążaj za tym, co Cię uszczęśliwia, a wszechświat otworzy Ci drzwi, nawet gdyby wydawałoby się, że wokół są same ściany."

 Joseph Campbell