(i znów...) Maj... i cała w bzzz...ach!
chciałoby się rzec 'cała naprzód', a tu susza i zimno...
i jeszcze kilka spraw, które uruchomiły tryby zadumy i wspomnień.
Oglądam bzy, kwitnące kasztany... stare fotografie.
W tym roku wyjątkowo poczułam upływ czasu.
Kolega z roku, przesympatyczny ciepły Człowiek, przeszedł w inny wymiar istnienia.
Nieważne, ile lat się nie widzieliśmy, ważne... jakie emocje nas łączyły.