sobota, 15 czerwca 2019

Szukając sposobu... 

"Jeśli nigdy nie przestaniesz szukać, możesz znaleźć tysiące sposobów."
Szukając sposobu na przetrwanie fali upałów... zastanawiałam się, jak zabezpieczyć przegrzany organizm. Testowałam - poza schłodzeniem ciała i pomieszczeń (wachlarze, wiatraki, zimna woda, przewiewne ubrania, spanie pod prześcieradłem, lemoniada z kostkami lodu i  mrożone czereśnie) przychodziły mi do głowy różne dziwne pomysły. Zauważyłam i sama na sobie sprawdziłam, że zdecydowanie korzystne jest ograniczenie wydatku energetycznego, czyli po przełożeniu na "moje"... jakiegokolwiek ruchu. Całkiem spokojnie, w trosce o przegrzane zwoje mózgowe, z podbródkiem opartym na dłoni szukałam inspirujących podpowiedzi w czeluściach Internetu. Przy tejże "czynności", wpadły mi w oko drobne ogłoszenia i jak się okazało, jest to fragment wiersza "Drobne ogłoszenia" Wisławy Szymborskiej:
 

"(...)
Uczę milczenia
We wszystkich językach
Metoda wpatrywania się
W gwieździste niebo,
W żuchwy sinantropusa,
W skok pasikonika,
W paznokcie noworodek,
W plankton,
W płatek śniegu. 

(...)"



A skoro oko, skoro płatek śniegu... (trzymając się płatka) zajrzałam do Lustra. W nadziei, że odnajdę jedno z moich ulubionych opowiadań - o d s z u k a n i e 
w Lustrze opowiadania o płatkach śniegu to wyczyn nie lada. Ponadto, załapałam się na świeżą, jeszcze ciepłą, notkę - setkę, zatytułowaną "Zguba", wczułam się w temat, rozgrzałam podczas komentowania...

 i poległam.

A na to wszystko, włączyło mi się Hey, utwór z płyty Fire, ze słowami  "nic, naprawdę nic nie pomoże".

P.S. Każdy sposób jest dobry... Beata Pawlikowska podała przepis na chłodzącą wodę ogórkową: pokrojone w plastry ogórki, dużo świeżej mięty, zimna woda (woda + lód), może być też cytryna :))

A ja... pomyślałam o kiwi, co każdego ożywi.

6 komentarzy:

  1. zajrzałem. nim wieczór to zrobi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to było zaproszenie na... uśmiech :)

      Usuń
    2. przyszedłem ponownie. zobaczyć jak postęp w szukaniu. ale ani widu-ani słychu.
      za to uśmiecham się dość uporczywie. nie powiem, ze bez przerwy, bo ci, którzy tak robią zazwyczaj są ubezwłasnowolnieni. Zguba? ja już tego nie pamiętam, a co dopiero o śniegu.

      Usuń
    3. Najgorsze, że sama zapomniałam, czego szukałam...

      Usuń
  2. Ja w upał cała jestem up! Tylko chłodnik z jogurtu, kefiru lub maślanki do którego wrzucam utarte ogórki, rzodkiewki i dużo kopru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, tak. Chłodnik pychota! Dzisiaj zrobię w wersji z buraczkami :)

      Usuń