poniedziałek, 25 stycznia 2016

BALLADA O MANEKINACH

Kiedy wieczór gwiazdy zapalił
i księżycem przemknął po witrynach
to zachciało się fryzjerskiej lali
krawieckiego skusić manekina.

Uśmiechała się coraz wypuklej
malowanym serduszkiem ust
aż udało się bezgłowej kukle
na beznogi przewrócić biust. 

Nie dopieści się bryła z bryłą
kiedy każda nazbyt niecała: 
ona była tam gdzie jego nie było
gdzie on sięgał - ona nie sięgała.

Chciała kochać dobrze nie fryzjersko
chciała tulić tam gdzie bywa łono
i płakała rzęsami niebiesko
i krzyczała wargami czerwono:

"Ty kanciasty ty kwadratowy
do miłości trzeba obu ciał."
A on na to: "Byłby zawrót głowy
gdybym miał tę głowę gdybym miał..."

Tak leżeli razem i gdzie indziej
przez noc całą w niespełnionym grzechu
nie spotkawszy się nigdy i nigdzie:
śmiech bez ciała- ciało bez uśmiechu.

Joanna Kulmowa

6 komentarzy:

  1. sliczny ten wiersz

    masz racje moja Droga ,jak naprawde jest z ta bajka,tylko Niania zna cala prawde

    pozdrawiam cieplo ulka

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiersz, w pewnym sensie... pokazuje moje usposobienie.
    Czasami dopada mnie (dziwny) humor ;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. masz racje moja Droga mozemy duzo nauczyc sie od dzieci
    a to moje jajko jest sto razy madrzejsze ode mnie w wieku 18 lat wie dokladnie czego chce i konsekwentnie do tego dazy,ciesze sie ze jest rozne ode mnie ja w jej wieku bylam zawieszona w przestrzeni,i hm,chyba mi to pozostalo...niestety
    pozdrawiam cieplo ulka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieci od początku wiedzą czego chcą, jednak z czasem, część tej wiedzy gdzieś gubią, może po to, by ponownie jej poszukiwać w dorosłym życiu.

      Usuń
  4. moze wlasnie to niebo dane nam zostalo na pocieszenie
    pozdrawiam cieplusienko ulka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmmm... może tak być... jak napisałaś, Ulu...może.

      Usuń