sobota, 22 lutego 2020

To nie był przypadek, czyli...  słowo o synchroniczności. Jak zapisał Paulo Coelho w "Alchemiku",
"... kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały wszechświat sprzyja potajemnie twojemu pragnieniu" .
Ja twierdzę, że nie musi być nawet gorąco. Ważne by było prawdziwie.  Uświadomienie pragnienia
i wyrażenie. Resztę należy pozostawić tak zwanemu polu, przestrzeni, która pracuje i powoduje odpowiednie ciągi zdarzeń, czyli po- (i prze-)... ciągi ;)))

Mały przykład: temat który w ostatnim czasie zaprzątał mi głowę. Był/żył i nadal się snuje we mnie
(a to co we mnie ma oczywiście odzwierciedlenie na zewnątrz), kwestia ilustracji książkowych, ilustratorów. Napisałam słowo, wysłałam impuls do Wszechświata, zainteresowałam kilka osób tematem i... właśnie przeczytałam, że w moim mieście organizowana jest wystawa "Mistrzowie ilustracji".
 Przygodo trwaj!
 Co więcej, w konkursie na fb, ogłoszonym przez TVP Kultura wygrałam książkę Agaty Napiórskiej, "Szczęśliwe przypadki Józefa Wilkonia". 12 lutego br. artysta skończył 90 lat.
Pytanie konkursowe brzmiało: "Które prace Józefa Wilkonia - wszystko jedno, czy ilustracje, rzeźby, czy scenografie - najbardziej lubicie i dlaczego?" Zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że Najbardziej lubię... WiLkonie. Lubię i Wilczki. I Wróble na kuble, psotnego kocurka i kolorową krowę - Pyzię nad Pyziami. Ale konie lubię najbardziej. Obrazy płyną, przenoszą się do wyobraźni i poruszają do głębi.

2 komentarze:

  1. Brawo, wygrać książkę to wielka radość. Przypadek czy przeznaczenie - oto jest pytanie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, miło wygrać, tym bardziej, że to dobra książka. Przypadkiem(???) konkurs pojawił się w momencie, gdy zamierzałam ją sobie kupić :)

      Usuń