wtorek, 4 października 2016


Koto... na złoto :)))

4 komentarze:

  1. Kot profesjonalnie zapozował :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie Twój Twórcza, to mój osobisty Marco. On czasami znika na kilka dni, więc może u Ciebie się tylko zawieruszył ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marco, powiadasz? Hmm... ponoć wszystko jest iluzją.
      Jeszcze nigdy nie dzieliłam się kotem i o ile mnie zmysły nie zawodzą, nadal przy mnie jest. Chyba zacznę go bacznie obserwować ;)))

      Usuń