niedziela, 24 czerwca 2018

Pani Lipa - łagodna i życzliwa, opiekuńcza, w kolejnej odsłonie pokazała mi zupełnie inną twarz.
Ta druga (przewrotnie/odwrotnie na pierwszej fotce) jest... hmm... zdecydowanie męska, bardziej sroga 
i dziwnie przenikliwa. Widzi więcej i patrzy... jakby głębiej. Trwa niestrudzenie. Od lat. Jedno i dwoje.


Oblicze Mocy i (nie)groźna mina czujnego obserwatora. 

5 komentarzy:

  1. Wspaniałe te Twoje drzewa.
    Gratuluję spostrzegawczości.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Opiekuńczość wymaga czasem srogiej miny by odstraszyć napastnika. A lipa od wieków bywa opiekuńcza i prosi słowami Pana Jana: "Gościu siądź pod mym liściem a odpocznij sobie ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lipy były sadzone przy miedzach, by panowały nad sąsiedzkim (s)pokojem.
      I przyznaję, że ta, doskonale się sprawdziła w pokojowej roli.

      Usuń
  3. Na drugim zdjęciu lipa jako Madonna...

    OdpowiedzUsuń