niedziela, 24 marca 2019


Z cyklu "Wszystko na mnie patrzy..." 

wiele razy przechodziłam obojętnie obok donicy, w której zimowała begonia boliwijska, aż do chwili, 
gdy zauważyłam zielone oznaki przebudzenia. Szybko pobiegłam po wodę (wiem co lubi), a po tygodniu... nagrodą za moje starania jest nowy pęd - ta-dam... i widoczne zadowolenie begoniowej bulwy   :)))

2 komentarze:

  1. Piękna nagroda za twoją troskę. Kiedyś hodowałam begonie, niektóre mają przepiękne liście. Chyba zacznę znowu, bo mam wielki, pusty parapet.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat ta odmiana spędza lato na zewnątrz, ale mam dwie inne, domowe, które też właśnie się budzą.

      Usuń