Zaczęło się od piosenki, marzeń i
bogatej wyobraźni. Zaintrygowana losem smutnej laleczki z saskiej porcelany z piosenki Jacka Cygana, postanowiłam zgłębiać treść utworu.
Trafiłam do magicznego świata. Czytałam o wytwórniach, wzornictwie i tendencjach zdobniczych, szukałam informacji, odniesień, podziwiałam piękno, delikatność i
kruchość luksusowych przedmiotów. Figurek z porcelany królewskiej. Ale nie tylko... Odkryłam przy tym na nowo
serwis kawowy z lat 60', który... od zawsze, odkąd pamiętam, stał za szybą w witrynie
moich rodziców. Wszystkie elementy miały motyw angielskiej róży.
Mają do dziś. Pamiętam z dzieciństwa jak wyobrażałam sobie, że
jedna z nich jest TĄ różą. Tą... która doczeka się powrotu swego
księcia :)))
NIE! STOP! WRÓĆ!
Zaczęło się od fascynacji sztuką
użytkową z lat 60'. W albumie, przewodniku dla kolekcjonerów, na stronach z ceramiczną galanterią wypatrzyłam 'muzyczne' formy: Mazowsze,
wirującą w tańcu parę autorstwa Mieczysława Naruszewicza oraz
Śpiewaczkę, figurkę (ta sama figurka w różnych malaturach) zaprojektowaną przez Lubomira Tomaszewskiego – mistrza figury
ludzkiej. Moją uwagę przyciągnęła również Dziewczyna z
dzbanem, której to postać w dziwny sposób uruchomiła wspomnienia. Jedno...
z młodzieńczych
lat :))) A przecież... było to nie tak dawno... Przypomniałam sobie o starym, granatowym dzbanku z obitym
uchem, który uratowałam podczas czyszczenia studni na siedlisku
moich Dziadków. Wydobyłam, oczyściłam i cieszę się nim do dziś.
Inne...?
Z sentymentem wspominam babcine
naczynia, starą wazę z lwimi głowami, delikatnie zdobiony serwis
obiadowy oraz moje ulubione półmiski z rybą, używane wyłącznie
w czasie świąt.
A pisanie, zaczęło się od tego, że w Mikołajki ukazała się książka Barbary Banaś "POLSKI NEW LOOK"
i... ogłoszony został konkurs. Zadaniem konkursowym było opisanie... jak to się zaczęło?
Od czego zaczęło się zainteresowanie porcelaną, ceramiką, czy fajansem?
Udziału w konkursie nie wzięłam, ale książkę zakupiłam :)))
Pingwin na fotce z lewej strony pochodzi z książki "Zacznij kochać dizajn" Beaty Bochińskiej.
To od niej zaczęło się moje zainteresowanie porcelanowymi figurkami z lat 50. i 60.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz