czwartek, 15 października 2020
"Spokojne przechodzenie jesieni w zimę wcale nie jest przykrym okresem. Zabezpiecza się wtedy różne rzeczy, gromadzi się i chowa jak największą ilość zapasów. Przyjemnie jest zebrać wszystko, co się ma, tuż przy sobie, możliwie najbliżej, zmagazynować swoje ciepło i myśli i skryć się w głębokiej dziurze, w samiutkim środku, tam gdzie bezpiecznie, gdzie można bronić tego, co ważne i cenne, i swoje własne."
Tove Jansson, „Dolina Muminków”
poniedziałek, 12 października 2020
niedziela, 20 września 2020
wtorek, 18 sierpnia 2020
środa, 12 sierpnia 2020
Zioła Matki Boskiej
Nawłocie już się suszą. I tak się tylko zastanawiam, bo różni ludzie różnie radzą...
poniedziałek, 10 sierpnia 2020
Koleżanka Zielicha :)
Polubiłyśmy się... od pierwszego spotkania, spojrzenia. Podobnie jest z roślinami.
Podczas spaceru zorganizowanego w ramach warsztatów zielarskich zaprzyjaźniłam się... z piołunem.
Ma charakterystyczny zapach i jest przyjemny w dotyku.
Roślina ma niesamowitą moc i nazywana jest Zieloną Wróżką :)
wtorek, 4 sierpnia 2020
poniedziałek, 3 sierpnia 2020
sobota, 30 maja 2020
Jaka
jest wasza droga w życiu? Zawsze iść za waszymi uczuciami, zawsze
słuchać uczuć wewnątrz waszej duszy i zrobić to, do czego was ponagla.
Wasza dusza, jeśli jej tylko posłuchacie, powie wam, czego powinniście
doświadczyć. Kiedy jesteście znudzeni i nie posiadacie motywacji, aby
coś robić, to znaczy, że już tego doświadczyliście i uzyskaliście
zawartą w tej przygodzie mądrość. Jednak jeśli chcecie coś zrobić i to
coś wywiera na was presję w waszej duszy, to znaczy, że musicie doznać
tego przeżycia, aby poznać jego wartość. Jeżeli świadomie unikniecie
tego doświadczenia, to tylko je odłożycie na później, na inny moment, na
inną egzystencję.
Ramtha.Biała księga
piątek, 29 maja 2020
czwartek, 28 maja 2020
niedziela, 24 maja 2020
czwartek, 21 maja 2020
niedziela, 17 maja 2020
środa, 13 maja 2020
wtorek, 12 maja 2020
niedziela, 10 maja 2020
Wrażeń dostatek. Mój wolny czas, czas od stycznia do maja, czyli okres ostatnich 3 miesięcy, poświęciłam konkursowi "Jaki to grzyb?" i zagadkom grzybowym zamieszczanym na stronie fb - nagrzyby.pl. Z braku żywych doznań w naturze, gdyż okres zimowy i susza nie sprzyjały... poznawałam rozległości grzybowego świata. Na początku z dystansem, później spokojnie, a pod koniec wkręciłam się na maxa. Porwała mnie różnorodność, zaskoczyło morze gatunków, o których istnieniu nie miałam pojęcia. Wertowałam atlas (a miałam jeden), przeczesywałam sieć, czytałam opisy, porównywałam obrazy... Wydawało mi się, że nie mam szans, nie mam natury zawodnika, nie lubię się ścigać i zawsze brakowało mi wiary w siebie, ale w pewnym momencie pomyślałam: "A właściwie dlaczego nie? Dlaczego nie ja? Przecież mogę to zrobić. Potrafię się przyłożyć i dać coś z siebie". W efekcie wygrałam.
Zagadki pojawiały się nieregularnie, o różnych porach dnia i nocy. W postaci zdjęć. Łącznie w ilości 234.
W zaciętej rywalizacji, szczególnie w ostatniej fazie konkursu, dwie osoby zdobyły zdobyły tę samą
ilość punktów. Nagrodą była możliwość wybrania dowolnego produktu z internetowego sklepiku.
sobota, 9 maja 2020
piątek, 10 kwietnia 2020
wtorek, 17 marca 2020
niedziela, 8 marca 2020
sobota, 7 marca 2020
Nagroda, wygrana w konkursie TVP Kultura, dotarła... dopiero wczoraj odebrałam przesyłkę z poczty.
Otrzymałam książkę, ale nie tylko...
Miłym zaskoczeniem okazał się załączony kalendarz z sympatycznymi ilustracjami Malwiny Konopackiej.
Otrzymałam książkę, ale nie tylko...
Miłym zaskoczeniem okazał się załączony kalendarz z sympatycznymi ilustracjami Malwiny Konopackiej.
Weekend uznałam za dobrze rozpoczęty.
Wieczór spędziłam z książką i historiami z życia Pana Wilkonia. Jak dotąd, najbardziej ujęły mnie blaszane kaczuszki, które artysta przynosił do szpitala chorej żonie... w ostatnim miesiącu jej życia.sobota, 22 lutego 2020
To nie był przypadek, czyli... słowo o synchroniczności. Jak zapisał Paulo Coelho w "Alchemiku",
"... kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały wszechświat sprzyja potajemnie twojemu pragnieniu" .
Ja twierdzę, że nie musi być nawet gorąco. Ważne by było prawdziwie. Uświadomienie pragnienia
i wyrażenie. Resztę należy pozostawić tak zwanemu polu, przestrzeni, która pracuje i powoduje odpowiednie ciągi zdarzeń, czyli po- (i prze-)... ciągi ;)))
i wyrażenie. Resztę należy pozostawić tak zwanemu polu, przestrzeni, która pracuje i powoduje odpowiednie ciągi zdarzeń, czyli po- (i prze-)... ciągi ;)))
Mały przykład: temat który w ostatnim czasie zaprzątał mi głowę. Był/żył i nadal się snuje we mnie
(a to co we mnie ma oczywiście odzwierciedlenie na zewnątrz), kwestia ilustracji książkowych, ilustratorów. Napisałam słowo, wysłałam impuls do Wszechświata, zainteresowałam kilka osób tematem i... właśnie przeczytałam, że w moim mieście organizowana jest wystawa "Mistrzowie ilustracji".
(a to co we mnie ma oczywiście odzwierciedlenie na zewnątrz), kwestia ilustracji książkowych, ilustratorów. Napisałam słowo, wysłałam impuls do Wszechświata, zainteresowałam kilka osób tematem i... właśnie przeczytałam, że w moim mieście organizowana jest wystawa "Mistrzowie ilustracji".
Przygodo trwaj!
Co więcej, w konkursie na fb, ogłoszonym przez TVP Kultura wygrałam książkę Agaty Napiórskiej, "Szczęśliwe przypadki Józefa Wilkonia". 12 lutego br. artysta skończył 90 lat.
Pytanie konkursowe brzmiało: "Które prace Józefa Wilkonia - wszystko jedno, czy ilustracje, rzeźby, czy scenografie - najbardziej lubicie i dlaczego?" Zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że Najbardziej lubię... WiLkonie.
Lubię i Wilczki. I Wróble na kuble, psotnego kocurka i kolorową krowę -
Pyzię nad Pyziami. Ale konie lubię najbardziej. Obrazy płyną, przenoszą
się do wyobraźni i poruszają do głębi.
czwartek, 20 lutego 2020
niedziela, 9 lutego 2020
"Semafor Dziewiąty
Dla ciebie, żebyś się zatrzymał."
Dla ciebie, żebyś się zatrzymał."
Spełniłam jedno z moich marzeń. Stałam się właścicielką stacji... "Stacji Nigdy w Życiu" Joanny Kulmowej z rysunkami Bohdana Butenki. Książeczka jest stara, starsza ode mnie, ale niesamowitą przyjemność sprawia mi już samo trzymanie jej w dłoniach. Ktoś (poprzedni właściciel) zasuszył w niej dębowe listki... symbole nieśmiertelności.
wtorek, 28 stycznia 2020
W czasie pięknego poranku biegał wesoły
Wiktorek po ogrodzie, wtem spostrzega pączek rozkwitającej róży. „O luby
kwiecie, gdybyś ty się lepiej rozwinął, zerwałbym cię dla mamy! Jutro w
całej zajaśniejesz piękności, mówił do siebie chłopczyna, jutro przyjdę
po ciebie.“
Nazajutrz przybył istotnie; pełen uciechy,
zbliża się do krzaczka, ale omyliła go nadzieja — już kwiatka owego nie
było. „O mamo ukochana! rzecze ze łzami, spóźniłem się niestety! już nie
będziesz miała pięknego daru ode mnie!“
Ktokolwiek nie chce żałować po niewczasie,
niech nigdy do jutra nie zwleka.
Częstokroć Bóg tylko z obecnej chwili
korzystać nam pozwala.
***
Stanisław Jachowicz
(public domain)
poniedziałek, 27 stycznia 2020
Temat książek, grafiki i grafiki w książkach to... taki mój konik. Może minęłam się z powołaniem?
Mogłam zostać ilustratorką książek, może nawet dla dzieci. Mogłam? Nie wiem, nie zbadałam tej ścieżki.
Dzisiaj pochylam się nad książką - wywiadem z Ewą Frysztak "Ballada o dziewczynie".
To zdecydowanie moje klimaty. Nawet momentami żałuję, że nie miałam możliwości żyć i tworzyć
w tamTYCH czasach - czasach piórka, tuszu i upapranych po łokcie rąk.
niedziela, 26 stycznia 2020
Dzisiaj o książkach i o tym, jak za ich sprawą, wróciłam do dzieciństwa. A że lubię wracać...
Przed świętami odkryłam serię książeczek, która ukazała się pod nazwą "Mistrzowie Ilustracji".
Pisząc list do św. Mikołaja, jako pierwszą pozycję zamówiłam napisaną przez Krystynę Boglar książeczkę, pt. "Klementyna lubi kolor czerwony" w opracowaniu graficznym, wykonanym przez mojego ulubionego ilustratora, Bohdana Butenko. Pan Butenko, jesienią ubiegłego roku, zakończył swój ziemski żywot.
Kolejną przyjemność, sprawiłam sama sobie... z okazji dnia dziadka.
Czytanie książek było, poza wiszeniem na trzepaku i graniem z koleżankami w klasy czy gumę... ulubioną czynnością ośmio - i dziewięcioletniej dziewczynki. Czytałam w domu, w podróży i u dziadków, leżąc
w sadzie pod jabłonią, albo w hamaku zawieszonym pomiędzy drzewami, pod starą gruszą.
w sadzie pod jabłonią, albo w hamaku zawieszonym pomiędzy drzewami, pod starą gruszą.
Miło wrócić do tych beztroskich czasów choćby myślami. Beztroskich do czasu, ponieważ właśnie jako dziewięcioletnie dziecko straciłam dziadka, najbliższego, najwspanialszego człowieka pod słońcem. Ogromu tej straty nie potrafię opisać, chociaż może powinnam, bo temat usilnie do mnie wraca.
Subskrybuj:
Posty (Atom)