Dzisiaj, dosłownie przed chwilą dostałam dobrą wiadomość - wygrałam tomiki poezji autorstwa
Jana Józefa Łozińskiego :)
Napiszę więcej, jak tylko do mnie dotrą...
środa, 25 grudnia 2019
Pomódlmy się w noc betlejemską, W Noc Szczęśliwego Rozwiązania By wszystko nam się rozplątało, Węzły, konflikty, powikłania. Oby się wszystkie trudne sprawy Porozkręcały jak supełki Własne ambicje i urazy Zaczęły śmieszyć jak kukiełki. I oby w nas złośliwe jędze Pozamieniały jak owieczki A w oczach mądre łzy stanęły Jak na choince barwnej świeczki. By anioł podarł każdy dramat Aż do rozdziału ostatniego Kładąc na serce pogmatwane Jak na osiołka – kompres śniegu. Aby się wszystko uprościło, Było zwyczajne, proste sobie, By szpak pstrokaty, zagrypiony Fikał koziołki nam na grobie. Aby wątpiący się rozpłakał Na cud czekając w swej kolejce, A Matka Boska cichych, ufnych, Jak ciepły pled wzięła na ręce. ks. Jan Twardowski,Wiersz staroświecki
wtorek, 24 grudnia 2019
Wszystkiego co najpiękniejsze... życzę samych przyjemnych chwil :)
"Znów mnie znajdziesz pod choinką,
znów się będziesz śmiać
Mógł być szal ze srebrną spinką,
a tam ja..."
niedziela, 15 grudnia 2019
"Gdy spotkasz kogoś w swym życiu, kto wzbudzi w tobie uczucie
bliskości, zachęcam cię do zanurzenia się w owej chwili. Dzieje się
wówczas coś rzadkiego i cennego dla każdego z was: właśnie znalazłeś
kogoś, kto zachował te części ciebie, których szukałeś. Często jest to
obustronne doświadczenie, w którym przyciągasz do siebie drugą osobę z
tego samego powodu! Używając swej mocy rozróżniania, jeśli poczujesz, że
jest to właściwie, zainicjuj rozmowę. Zacznij mówić o czymkolwiek -
naprawdę o czymkolwiek - aby utrzymać kontakt wzrokowy. W czasie
rozmowy zadaj sobie w myślach to proste pytanie: Co widzę w tej osobie,
co w sobie zagubiłem, zdradziłem albo co mi zabrano? Niemal natychmiast
odpowiedź pojawi się w twym umyśle. Może to być coś prostego, jak
uczucie zrozumienia, lub tak jasnego, jak głos, który rozpoznajesz i
który był z tobą od czasu dzieciństwa. Odpowiedzią są często pojedyncze
słowa i krótkie zdania, a twoje ciało wie, co jest ważne dla ciebie.
Może po prostu postrzegasz piękno w tej osobie, którego, jak czujesz,
brakuje w tobie w danej chwili. Być może jest to niewinność danej osoby,
wdzięk, z jakim ona się porusza pośród sklepowych regałów, lub jej
pewność siebie, z jaką wykonuje swoje zadanie, lub po prostu blaskjej witalności."
Gregg Braden, Boska Matryca
sobota, 14 grudnia 2019
Ścierając z półki kurz...
Odrobina krytyki nie zaszkodzi;)))
niedziela, 8 grudnia 2019
Zaczęło się od piosenki, marzeń i
bogatej wyobraźni. Zaintrygowana losem smutnej laleczki z saskiej porcelany z piosenki Jacka Cygana, postanowiłam zgłębiać treść utworu.
Trafiłam do magicznego świata. Czytałam o wytwórniach, wzornictwie i tendencjach zdobniczych, szukałam informacji, odniesień, podziwiałam piękno, delikatność i
kruchość luksusowych przedmiotów. Figurek z porcelany królewskiej. Ale nie tylko... Odkryłam przy tym na nowo
serwis kawowy z lat 60', który... od zawsze, odkąd pamiętam, stał za szybą w witrynie
moich rodziców. Wszystkie elementy miały motyw angielskiej róży.
Mają do dziś. Pamiętam z dzieciństwa jak wyobrażałam sobie, że
jedna z nich jest TĄ różą. Tą... która doczeka się powrotu swego
księcia :)))
NIE! STOP! WRÓĆ!
Zaczęło się od fascynacji sztuką
użytkową z lat 60'. W albumie, przewodniku dla kolekcjonerów, na stronach z ceramiczną galanterią wypatrzyłam 'muzyczne' formy: Mazowsze,
wirującą w tańcu parę autorstwa Mieczysława Naruszewicza oraz
Śpiewaczkę, figurkę (ta sama figurka w różnych malaturach) zaprojektowaną przez Lubomira Tomaszewskiego – mistrza figury
ludzkiej. Moją uwagę przyciągnęła również Dziewczyna z
dzbanem, której to postać w dziwny sposób uruchomiła wspomnienia. Jedno...
z młodzieńczych
lat :)))A przecież... było to nie tak dawno...Przypomniałam sobie o starym, granatowym dzbanku z obitym
uchem, który uratowałam podczas czyszczenia studni na siedlisku
moich Dziadków. Wydobyłam, oczyściłam i cieszę się nim do dziś.
Inne...?
Z sentymentem wspominam babcine
naczynia, starą wazę z lwimi głowami, delikatnie zdobiony serwis
obiadowy oraz moje ulubione półmiski z rybą, używane wyłącznie
w czasie świąt.
A pisanie, zaczęło się od tego, że w Mikołajki ukazała się książka Barbary Banaś "POLSKI NEW LOOK"
i... ogłoszony został konkurs. Zadaniem konkursowym było opisanie... jak to się zaczęło?
Od czego zaczęło się zainteresowanie porcelaną, ceramiką, czy fajansem?
Udziału w konkursie nie wzięłam, ale książkę zakupiłam :)))
Pingwin na fotce z lewej strony pochodzi z książki "Zacznij kochać dizajn" Beaty Bochińskiej. To od niej zaczęło się moje zainteresowanie porcelanowymi figurkami z lat 50. i 60.
poniedziałek, 2 grudnia 2019
Wiedzą ciała, do kogo należą,
Gdy po ciemku, obok siebie leżą!
Warga - wardze, a dłoń dłoni sprzyja -
Noc nad nimi niechętnie przemija.
Świat się trwali, ale tak niepewnie!...
Drzewa szumią, ale pozadrzewnie!...
A nad borem, nad dalekim borem
Bóg porusza wichrem i przestworem.
I powiada wicher do przestworu:
- Już nie wrócę tej nocy do boru!" -
Bór się mroczy, a gwiazdy weń świecą,
A nad morzem białe mewy lecą.
Jedna mówi: "Widziałam gwiazd losy!"
Druga mówi: "Widziałam niebiosy!" -
A ta trzecia milczy, bo widziała
Dwa po ciemku pałające ciała...
Mrok, co wsnuł się w ich ściśliwe sploty,
Nic nie znalazł w ciałach, prócz pieszczoty!