spojrzałami.....zobaczyłam babę swojego wnętrza...
jej wnętrze jest życiodajne, zauważyłam, że w jej zasięgu nadal leżą jasnozielone liście - myślę, że ma niezwykłą moc
a to nie fizjologia oną babę wygnała w krzaki?moim wzrokiem ona przetwarza życie.
Na pewno COŚ trawi i nic jej nie rusza...Cieszę się, że rzuciłeś okiem :)Ja... popatrzę w LUSTRO. I może nawet się w nim zagłębię ;)
spojrzałami.....zobaczyłam babę swojego wnętrza...
OdpowiedzUsuńjej wnętrze jest życiodajne, zauważyłam, że w jej zasięgu nadal leżą jasnozielone liście - myślę, że ma niezwykłą moc
Usuńa to nie fizjologia oną babę wygnała w krzaki?
OdpowiedzUsuńmoim wzrokiem ona przetwarza życie.
Na pewno COŚ trawi i nic jej nie rusza...
UsuńCieszę się, że rzuciłeś okiem :)
Ja... popatrzę w LUSTRO. I może nawet się w nim zagłębię ;)