Mamy jedno życie... teraz/tutaj...
A w nim wszystko się łączy.
Najważniejsze połączenie to to,
które mamy ze sobą.
To magiczna lektura. Miała do mnie trafić, więc trafiła :)
To magiczna lektura. Miała do mnie trafić, więc trafiła :)
Wybrałam ją, zanim się ukazała... w momencie pojawienia się pierwszych sygnałów o jej powstawaniu.
Autorka jest najcieplejszą osobą jaką znam. Dokładnie takie samo odczucie, przyjemne uczucie ciepła, pojawiło się w chwili pierwszego kontaktu z książką. Od razu, intuicyjnie, zamówiłam dwa egzemplarze.
Dlaczego? Nie wiem. Bo tak poczułam. Jeden podarowałam mojej mamie. Dzisiaj, szukając fragmentów do zamieszczenia na blogu, trafiłam na wskazówki:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz