Warsztaty zielarskie w Stodole Snów u Biebrzańskiej Wiedźmy
- jeden wyjazd, jedno popołudnie, jeden zachód słońca... i wiele wrażeń:
smaki, kolory, zapachy, widoki, cuda wianki - raj dla zmysłów.
A w programie spotkania, bogatym i obfitym w różnorodne doświadczenia i doznania, znalazły się:
- wyprawa poznawcza i nauka/poznawanie ziół leśnych jak widłak, bagno zwyczajne lub inaczej dziki rozmaryn, borówki, rosiczka, w ich naturalnym środowisku, połączona z brodzeniem po kolana
w biebrzańskich borowinach (inaczej biebrzańskie spa),
- sporządzanie specyfików ziołowych na bazie spirytusu i oleju * żywokost (korzeń), dziurawiec (susz), maści kojąco-łagodzącej z wywaru nagietka (susz- płatki) oraz maści wieloskładnikowej *wrotycz, krwawnik, płatki chabrów i nagietka,... na bazie oleju kokosowego,
- II wyprawa, spacer - a po drodze zioła powszechnie znane, pospolite, rosnące na łąkach, polach i przy drogach - krwawnik pospolity, babka zwyczajna, mydlnica lekarska, dzika marchew, koniczyna- dzięcielina i wiele innych... świeże powietrze, otwarta przestrzeń i chwila zatrzymania, odpoczynku, ładowania pozytywną energia miejsca, malowniczy zachód słońca, podziwiany ze wzniesienia lokalnego miejsca mocy, na które zawędrowaliśmy maszerując "gęsiego" skrajem pola kukurydzy,
- degustacje: nalewka na kwiatach bzu czarnego, suszone morwy i ciekawe pomysły na herbatki,
- ognisko i taniec ognia, w wykonaniu niesamowicie zwinnej płonącej włóczni :)))
Działo się... widziało, a i w sercu coś zostało.
Podczas wędrówki pod stopami znalazłam taki kamyk:
Och, jak Ci zazdroszczę, tyle się nauczyć w jedno popołudnie!
OdpowiedzUsuń