czwartek, 23 września 2021

Magia wrzosowisk i... co ma pszczoła do jesieni (???)

Wszystko wskazuje na to, że właśnie o tej porze roku pszczoła ma sporo pracy... Choć nie jest to pełnia lata, a może właśnie dlatego, uwija się jak może by zebrać pyłki na miód jesienny z kwitnących wrzosów i słonecznych nawłoci (uwaga: miodki jesienne mają działanie przeciwbakteryjne). Nigdy nie gustowałam w miodach, a to może oznaczać, że nie spotkałam "swego". A może nie szukałam (?) Przeziębienie zachęciło mnie do poszukiwań. Ciekawy wydaje się miód wrzosowy, który jako jedyny z miodów ze stanu płynnego przechodzi w konsystencję żelu.

Dziwnie się zbiegło i zadziało, bo zupełnie niedawno, wpadł mi tekst o zwierzętach mocy, o tym, że wystarczy intencja, wyrażenie chęci, a zwierzę mocy samo się pojawi.  Pojawiła się pszczoła. Na początku
w przypadkowej reklamie biżuterii firmy Lawaiia. Później przy okazji przeglądania fotek z naszych rodzimych wrzosowisk, wrzucanych przez znajomych na fb.

A dzisiaj dopełnienie przyszło z tekstem i odkryciem ciekawej propozycji pt. "Z głową w ulach. Opowieści
o pszczołach z Krajny miodem płynącej
". 
Akurat opisem z rozdziału "Na wrzosowiskach" wydawnictwo Paśny Buriat zareklamowało żółtą (słoneczną!) książkę Marty Konek. Tekst bardzo mi podpasował, więc go zachowam:

"Najdroższym i najbardziej poszukiwanym polskim miodem jest miód wrzosowy. Zbierany wczesną jesienią, jest sprawdzonym specyfikiem na problemy związane z reumatyzmem, artretyzmem i układem moczowo–płciowym. Łagodzi stany zapalne i zaburzenia układu pokarmowego.

Miód wrzosowy ma barwę bursztynu, czasami przechodzącą w kolor herbaciany. Pięknie pachnie, a w jego smaku pojawiają się nuty ziołowe i lekka goryczka. Jako jedyny z polskich miodów, ma galaretowatą konsystencję. Jest inny, jest smaczny i bardzo zdrowy.
Jednak nie byłoby pewnie o czym opowiadać, gdyby nie magia wrzosowisk, na których jesienią pojawiają się ule. Bo wyobraźcie sobie hektary piaszczystej, ubogiej ziemi, na której rosną łany krzewinek obsypanych drobnymi fioletowymi kwiatkami. Jeden hektar, drugi hektar, pięćset hektarów, tysiąc… Robi wrażenie? A co dopiero, gdy stanie się na skraju tego wrzosowiska, a tam jak okiem sięgnąć wrzosowe fiolety i dopiero hen, gdzieś na horyzoncie widoczna linia lasu.
Na wrzosowisku pojawiamy się o świcie. My, czyli czwórka zaprzyjaźnionych obieżyświatek, dla których za hasło do wyjazdu wystarczy stwierdzenie – o, tam jeszcze nie byłyśmy. Jak na zamówienie znad lasu wznosi się ogromna, czerwona kula słońca. Rosa drży na pajęczynach, trawach i wrzosowych kwiatach, Słońce przegląda się w kroplach rosy i stopniowo rozprasza mgły unoszące się nad wrzosowiskami. Jest cicho, tylko w szczytach sosen
i brzóz popiskują sikory i mysikróliki. Gdzieś dalej odzywają się rudziki.
Idziemy powoli drogą na skraju wrzosowiska i kontemplujemy wschód słońca. A między krzewuszkami toczy się poranne, wilgotne i zmarznięte życie. Pierwsze pająki strząsają krople z rozwieszonych między kwiatami pajęczyn. Jeszcze nic w te mokre sieci nie wpada, ale one już zapobiegliwie sprawdzają i naprawiają swoje narzędzie do zdobywania pożywienia. Przypadamy do wrzosów z aparatami, całe długie minuty spędzamy, łapiąc najlepszy kadr z kropelkami rosy wiszącej na pajęczej sieci. Odkrywamy chrobotka, porosty i cuda, które nawet nie wiemy do czego zaklasyfikować. Jak zwykle w takich momentach odczuwamy, jak mało wiemy o otaczającym nas świecie. Jak niewielu rzeczom właściwe potrafimy dać imię. Jak zwykle obiecujemy sobie, że nadrobimy te zaległości, gdy usiądziemy do obrabiania zdjęć, bo przecież świat jest tak ciekawy i w ogóle i w szczególe"
 
więcej tu: https://pasnyburiat.pl/produkt/marta-konek-z-glowa-w-ulach-opowiesci-o-pszczolach-z-krajny-miodem-plynacej/


Natomiast na blogu "Świat według Bafki" znalazłam opis pszczoły jako zwierzęcia mocy, przytoczę kilka fragmentów... i... z pewnością od teraz zacznę ją,  pszczołę która się pojawi "inaczej" odbierać.

"Ogromnym darem jaki przynosi nam mała pszczoła jest również połączenie z energią Światła. Pokazuje nam bowiem, jak kierując się mądrością serca (symbolizowanego przez kwiaty) i w połączeniu z duchem (którego symbolem jest Słońce) możemy przemienić materię oraz każdą chwilę w cudowny nektar Życia."

"...swoim pojawieniem się pszczoła przypomina nam również o tych wszystkich celach czy marzeniach, które już jakiś czas temu się w nas zrodziły, ale z jakiś powodów wciąż odkładaliśmy ich realizację."

"Moment mocy jest teraz."  

 więcej: https://bafka.ovh/2017/06/25/zwierzeta-mocy-pszczola/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz