-
Co robisz? - zagadnęłam Moją Duszę...
- Sęk w tym, że niczego nie robię. Po prostu jestem. Istnieję i to mi wystarczy. Do tego samego chcę przekonać Ciebie.
Co robisz" to standardowe pytanie, które zadajemy zdawkowo, na ogół nie zastanawiając się bliżej nad jego istotą. Przyjęliśmy, że każdy coś musi robić. Jesteśmy obciążeni powinnościami.
- W takim razie... dusze mają lekko.
- Nie zawsze mają lekko, często muszą holować swoje oporne wcielenia. Widziałaś kobiety na pustyni, dźwigające ciężkie dzbany z wodą? Tak wyglądacie. Bardzo podobnie. Tylko Wy-Ludzie zbieracie w nich własne żale. Żale, kwasy i gorycz. Wlewacie tam żółć, kropla po kropli, wszystkie swoje bóle i lęki, a następnie dźwigacie ten ciężar. Wasze ciała deformują się i stają się wrakami. A My - Dusze mamy takich delikwentów holować.
- Sęk w tym, że niczego nie robię. Po prostu jestem. Istnieję i to mi wystarczy. Do tego samego chcę przekonać Ciebie.
Co robisz" to standardowe pytanie, które zadajemy zdawkowo, na ogół nie zastanawiając się bliżej nad jego istotą. Przyjęliśmy, że każdy coś musi robić. Jesteśmy obciążeni powinnościami.
- W takim razie... dusze mają lekko.
- Nie zawsze mają lekko, często muszą holować swoje oporne wcielenia. Widziałaś kobiety na pustyni, dźwigające ciężkie dzbany z wodą? Tak wyglądacie. Bardzo podobnie. Tylko Wy-Ludzie zbieracie w nich własne żale. Żale, kwasy i gorycz. Wlewacie tam żółć, kropla po kropli, wszystkie swoje bóle i lęki, a następnie dźwigacie ten ciężar. Wasze ciała deformują się i stają się wrakami. A My - Dusze mamy takich delikwentów holować.
Rozmowę dedykuję Izabeli Margańskiej, autorce książki "Przekazy duszy" :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz