Dzieci widzą więcej i prościej odbierają świat. Anioły są wszędzie. Poprosiłam pewną uroczą istotkę, która twierdzi, że je widzi, o narysowanie . Chwilę to trwało... i... otrzymałam... pustą kartkę.
Popatrzyłam zdziwiona i usłyszałam... już, narysowałam. Anioły są niewidoczne.
No, przecież! To oczywista oczywistość :)
Będę przekorny :) To dobrze, że są niewidoczni. Obraz aniołów malowany słowem przez św. Jana w Apokalipsie, mógłby niejednego przyprawić o zawał serca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Na początku jest mowa o siedmiu gwiazdach. I to mi wystarczy ;)))
UsuńNooo, Ciebie z pewnością (zważywszy na nick) :-P
OdpowiedzUsuńPosłużę się dla odmiany „cieplejszym” opisem anioła z Księgi Ezechiela, na którym to św. Jan oparł swój:
Usuń„Oto ich wygląd: miały one postać człowieka. Każda z nich miała po cztery twarze i po cztery skrzydła. Nogi ich były proste, stopy ich zaś były podobne do stóp cielca; lśniły jak brąz czysto wygładzony. Miały one pod skrzydłami ręce ludzkie po swych czterech bokach. Oblicza i skrzydła owych czterech istot - skrzydła ich mianowicie przylegały wzajemnie do siebie - nie odwracały się, gdy one szły; każda szła prosto przed siebie. Oblicza ich miały taki wygląd: każda z czterech istot miała z prawej strony oblicze człowieka i oblicze lwa, z lewej zaś strony każda z czterech miała oblicze wołu i oblicze orła, oblicza ich i skrzydła ich były rozwinięte ku górze; dwa przylegały wzajemnie do siebie, a dwa okrywały ich tułowie. (...) Jak pojawienie się tęczy na obłokach w dzień deszczowy, tak przedstawiał się ów blask dokoła. Taki był widok tego, co było podobne do chwały Pańskiej. Oglądałem ją. Następnie upadłem na twarz (...)” K. Ezechiela [1, 5-12]. Ten opis jakiś odległy od obrazkowych aniołów.
Obraz Asmodeusza nie różni się specjalnie za bardzo od powyższego opisu ;)
Dorośli wszystko komplikują...
OdpowiedzUsuńP.S. Dziecko twierdzi, że tych istot jest mnóstwo, że są wszędzie, że każdy z nas ma obok siebie nawet kilka... że są małe, zwykłe, mają cieliste niewielkie skrzydła, bez piór. Jest też kilku większych aniołów, którzy wszystkich pilnują. Jeden z nich siedział na krawędzi dachu...
OdpowiedzUsuńPp prostu anioły są różne! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMyślę, że są również takie, jakie zaprezentowano w filmach "Anioł w Krakowie" oraz "Zakochany anioł" ;-)
UsuńA wiesz, że nie oglądałam tych filmów... Chętnie obejrzę, bo nastrój mam ostatnio wyjątkowo wisielczy. Przypomniało mi się "Miasto aniołów" i Nicolas Cage jako Seth.
UsuńTak...najwyraźniej, anioły są różne.
Szczerze polecam. Doskonała kreacje Krzysztofa Globisza i Jerzego Treli.
Usuń