sobota, 29 maja 2021

Dzikie bzy, dzikie bzy...

... a jak bzy, to koniecznie nalewka na bzzz...ach! Pachnie obłędnie. Co za zapach !?!

 



Część lilaków trafiła do słoika i już się fermentuje w piekarniku. Po wysuszeniu, będą kwiatki do herbatki
(mam nadzieję, że eksperyment się powiedzie, bo znowu robię COŚ po raz pierwszy).

1 komentarz:

  1. Ja wybieram z kiści kwiatki co mają pięć płatków i wymówiwszy życzenie zjadam kwiatek na surowo - taki miły zabobonik!

    OdpowiedzUsuń